Podobny do Aarona Eckharta trochę, przynajmniej w "Domu wygranych". Oczywiście aktor, któremu bliżej do statysty.
Ten gościu nawet na porno nie zasługuje. Jest niezauważalny. Gęba idioty i zachowanie to samo. Jest z paczki The Office, ale nadal mu nie pyka w niczym. Razem z craigiem robinsonem czy kto wie jest się zwie ten czarny od śpiewania