No widzisz... a dla mnie jest tragiczny. Moze gdyby sie zdecydowali... psychol albo stwor. A tak to ogladam...zwłoki, ciezarowka... no psychol...a tu nagle skrzydla z dupy. Słabizna :(

Ja miałem zdecydowanie inny odbiór tej postaci. Na pewno miało to dużo do czynienia z filmem który wymieniłem a oglądałem wcześniej. Gdy się nad tym zastanowić to akurat motywacja psycho-stwora jest logiczna. Weź pod uwagę że to nie jest czlowiek, ale inteligentny stwór - z cechami psychopaty, bo nie odczuwa emocji, w końcu nie jest człowiekiem. To jest bardzo mocno oparte na miejskiej legendzie, i gdy o tym poczytasz, możesz zmienić zdanie odrobinę (bo cud film to nie jest), choć podejrzewam że nie będzie Ci się chciało o tym czytać, bo mi po gównianym w odbiorze filmie też by mi sie nie chciało :)

Horrorek jakich wiele, poza tym napisałeś że ten film nie jest nawet godny polecenia, a dałeś 7/10, gdzie od 7 są chyba filmy warte obejrzenia.

Film zdecydowanie jest arcydziełem, ale nie w całości. Są w nim sekcje tak przepotężne, że inne filmy grozy pod względem budowania autentycznego zaszczucia i klimatu niesamowitości chowają się. Umówmy się początek Smakosza jest potężnie zrealizowany i nieziemsko sugestywnie. Film ma sekcje, które są klasą samą w sobie niedoścignioną przez inne filmy grozy. Nazywanie go zwykłym filmem na wieczór to spora dysaprobata.