Oglądałem go jakieś 7 lat temu w tv. To był horror o dziewczynie, która z grupką przyjaciół pojechała do jakiegoś lasu na wycieczkę i były tam jakieś owłosione stworki, które biegały dookoła nich. Grupka schroniła się w jakimś starym domu i tam po kolei ginęli. N końcu została chyba sama ta dziewczyna. Ostatecznie się okazało, że to był jej sen czy coś w tym stylu i naprawdę pojechali na tą wycieczkę i był pokazany ten stwór na końcu, nie pamiętam dokładnie. To jest film z lat 80tych albo 90tych. Proszę o pomoc.