Słabizna straszna. Kiedyś mi się nawet podobał, ale po odkurzeniu widzę, że jest to bajeczka dla
dziewczynek na piżama party
Początek niby klimatyczny, ale im dalej w las, tym klockiem bardziej wali. 10 baniek budżetu, a
tego efektu za bardzo nie widać, pewnie przechlali. Słabe efekty, muzyka nie tyle słaba, a wręcz
irytująca - jak z filmu przygodowego prędzej niż z horroru.
Bilion napomkniętych tylko wątków, które zapychają długość seansu.
Śmieszny pterodaktylodator, który bardziej śmieszy w miarę ukazywania się na ekranie.
Szczelaniny na posterunku to już gruba przesada.
Plus tylko za początek, ptaki i za unhappy end.