Smakosz 4 musi być porównany do poprzednich częsci mimo, że mamy tu nowego reżysera i aktora.
Noc w tym filmie to jakieś nieporozumienie :) noc środek lasu a światła jak na koncercie. Wygląd samego Smakosza jest mniej straszny niż w poprzednich częściach a największym problemem są oczy, które w poprzednich częściach były ekstra potworne a tu no nie ma czego się bać. Poza tym poruszanie się aktora grającego Smakosza bardzo słabe.
Ktoś tu chciał zaskoczyć ludzi ale poszedł bardzo kiepską drogą tym bardziej, że w poprzednich częściach były sugestie, że Smakosz to Starożytna istota praktycznie nie do zabicie a tu no cóż sami musicie zobaczyć.
Nie jest to film tragiczny ale zdecydowanie słabszy od poprzednich częsci nawet 3, która wypadła słabo do części 1 i 2.