Recenzja wyd. DVD filmu

Mroki pamięci (2006)
Rubi Zack
Gina Philips
Jenny Mollen

Lepiej zapomnieć

Moją ciekawość zawsze budziły thrillery czy horrory realizowane za grosze, które bezpośrednio trafiają do dystrybucji Video/DVD. Wśród takich tytułów bowiem można znaleźć wiele pozycji, które
Moją ciekawość zawsze budziły thrillery czy horrory realizowane za grosze, które bezpośrednio trafiają do dystrybucji Video/DVD. Wśród takich tytułów bowiem można znaleźć wiele pozycji, które próbują oczarować nas nie efektami specjalnymi czy nagimi gwiazdami, lecz dobrym i oryginalnym scenariuszem. Moje oczekiwania wobec "Mroków pamięci" były bowiem całkiem spore. Znacznie jednak mniejsze od rozczarowania jakie mnie spotkało po zakończonym seansie. Sama historia przedstawia się początkowo intrygująco. Młoda kobieta udaje się do domu należącego do zmarłej babki, by uporządkować go i przygotować do sprzedaży. W opuszczonej posiadłości czekają na nią jednak bolesne wspomnienia o wydarzeniach sprzed lat. Intrygująca fabuła to jedyne, co utrzymuje nas przed ekranem. Poziomem wykonania bowiem film pozostaje daleko w tyle za najnowszymi produkcjami. I nie chodzi tu o niski budżet. Praca kamery i kiepska scenografia obnażają nie niskie nakłady finansowe, lecz brak talentu twórców. Sam montaż również drażni swym pseudo nowoczesnym charakterem. Gwoździem do trumny staje się jednak gra aktorska. Znana przede wszystkim ze "Smakosza" Gina Philips stworzyła tu kreację bardzo nijaką i nieciekawą. Nie drażniłoby to tak bardzo, gdyby "Mroki pamięci" nie stawiały w tak dużym stopniu na psychologię. Nie jest to bowiem typowa sieczka z hektolitrami krwi płynącymi z każdej strony. Produkcja stara się nawiązywać do nowej fali horrorów wzorując się na takich dziełach jak "Ring" czy "Dark Water". Sam szkielet fabularny początkowo zdradza, że sztuka ta może się udać. Niestety jednak finałowe rozwiązanie zagadki bardzo rozczarowuje. To co miało być zaskoczeniem okazuje się być w istocie banalne, a wręcz oczywiste. Trudno zatem wybaczyć to twórcom zwłaszcza, że jak już wcześniej wspomniałem jedyne, co przykuwa uwagę, to nadzieja na zaskakujące i nieszablonowe zakończenie. Muzyka w tym filmie odgrywa rolę marginalną, choć w zamyśle twórców miała budować zapewne nastrój niepokoju i tajemnicy. Niestety jednak takiego efektu nie da się stworzyć poprzez sztandarowe melodyjki, które słyszeliśmy już setki razy w telewizyjnych produkcjach klasy C. Na długiej liście wad jedną z pozycji zajmuje bardzo zastanawiająca kwestia. Czy udanie się do domu w celu jego przygotowania do sprzedaży opiera się tylko na wiecznych spacerach i rozmowach z sąsiadami? Ani razu nie widzimy bohaterki sprzątającej notabene bardzo zaniedbany dom. "Mroki pamięci" to film bardzo kiepski. Powstał nie wiadomo dlaczego. Nie ma ani dobrego scenariusza, ani tym bardziej nie zachwyca wykonaniem. Nie polecam go absolutnie nikomu. Trudno bowiem mi wyobrazić sobie osobę, która odnalazłaby tu coś dla siebie interesującego.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones