Dokument o niezwykłym człowieku, a może właśnie postulat zwykłości. Animowany traktat filozoficzny wygłoszony potocznym językiem serca. Pacjent życia przytacza historię swojej choroby i kreśli ją własnymi rysunkami. Widział wiele i rozmawiał z nie byle kim.
Obserwować jak zmieniają się emocje na sali wraz z coraz powszechniejszym zrozumieniem o co w tym filmie chodzi - bezcenne.
Zawsze po skończonym seansie zastanawiam się, jakie były dalsze losy Pana Mariusza? Czy ktoś z rodziny go odwiedza? Czy udało się chociaż w najmniejszym stopniu opanować chorobę?
Z tego co można wywnioskować z filmu, większość życia nasz bohater spędził w zamknięciu (czyt.w szpitalu). Ale czy kiedyś było mu dane...
Zawsze po skończonym seansie zastanawiam się, jakie były dalsze losy Pana Mariusza? Czy ktoś z rodziny go odwiedza? Czy udało się chociaż w najmniejszym stopniu opanować chorobę?
Z tego co można wywnioskować z filmu, większość życia nasz bohater spędził w zamknięciu (czyt.w szpitalu). Ale czy kiedyś było mu dane...