Howard Spence (Sam Shepard) ma już dawno za sobą swoje pięć minut. Kiedyś był cenionym aktorem i dostawał najlepsze role w westernach, teraz musi zadowolić się jedynie drugoplanowymi chałturami. Upadł niemalże na samo dno, nie stroni od alkoholu, bierze narkotyki, ma setki romansów z przypadkowymi kobietami. Pewnego dnia matka Howarda
być może był chwilami taki nużący, ale zauważyłem, że znużenie w filmach Wendersach ma zawsze wartość estetyczną, po za tym czy i w życiu chwile nam się tak czasem nie dłużą gdy nic się praktycznie nie dzieje? Ale czy w filmie Wendersa nic się nie dzieje? Jest bardzo długa i skomplikowana droga "Samotnego Mężczyzny,...
więcejjuż nigdy nie będzie takich kontemplacji pustych i bezkresnych przestrzeni, spanka i nicniedzianka w bocznej odnodze czasu zaniedbanej ameryczki, ale ten podglebny dialog małego filmu wendersa z wielkim filmem wendersa o małym miasteczku paryż w stanie teksas (w poszukiwaniu swojego miejsca) (family reunion)...
Ciekawostka Filmwebu: " Dmuchane opony w samochodzie Howarda zmieniają strony między ujęciami."
Spróbował by autor tej "ciekawostki" taką oponę nadmuchać :)
Nawiasem mówiąc włóczęga przestrzela koło po stronie kierowcy, a na późniejszym ujęciu widać że zniszczone jest koło po stronie pasażera, natomiast to po...